logo design

Sylwię i Kubę dostałam w prezencie na I Komunię Świętą (30.06.1993 roku)od cioci. Ona wiedziała, że brakowało mi zwierzęcego przyjaciela w domu, po odejściu Betty. Postanowiła, więc przy porozumieniu z moimi rodzicami, ofiarować mi papużki faliste.

Sylwia była ubarwienia żółtego, a Kubuś zielonego. Na moich osobistych, pierwszych zwierzakach uczyłam się odpowiedzialności. Niestety, papużki nie stały w moim pokoju, ale w kuchni przy kaloryferze (teraz wiem, że nie było to dobre dla nich!), ponieważ moi rodzice wybrali dla nich takie miejsce. Pomimo pewnego oddalenia od moich stworzonek, często starałam się z nimi rozmawiać i byłam niezmiernie uradowana, gdy do mnie ćwierkały.

Wiem, że Sylwia z Kubą nie miały łatwego życia wśród oparów kuchennych, ciepła kaloryfera, w okrągłej klatce... Uwielbiałam te moje papużki. Jednak wiedzę o ich wychowywaniu nabyłam dopiero jako nastolatka.

Pamiętam, że gdy wypuściłam je kiedyś z klatki w pokoju, nie chciały wrócić. Poszłam wtedy po kolegę z klasy, który je złapał i wsadził z powrotem. Po tym zdarzeniu, rzadko je wypuszczałam.

Nie nacieszyłam się długo ptasimi przyjaciółmi... 9.03.1994 roku na dnie klatki odnalazłam martwą Sylwię. Zginęła śmiercią tragiczną, choć jej okoliczności do końca nie są wyjaśnione. Sylwia miała ranę na szyi. Były dwie możliwości jej pochodzenia: albo Kuba w czasie "kłótni" zranił ją albo zrobił to kolejny członek mojej rodziny zwierzęcej - kot. Nie wiem tego, choć rozsądek podpowiada drugą wersję. Dnia 10.03.1994 roku odszedł do krainy "ptasich treli" Kuba. Umarł z tęsknoty za swą ukochaną.

Bardzo przeżyłam śmierć Sylwii, bo była dla mnie zaskoczeniem. Odejście Kuby przyjęłam ze spokojem, gdyż rodzice nastawiali mnie na to, że "podąży" za Sylwią.

CIEKAWE STRONY:
O Psach
O Psach i Kotach
O Kotach
O Świnkach Morskich
O Myszkach
O Papużkach
O Rybkach

Księga gości
Pokaż wpisy do Księgi
Administrator zastrzega sobie prawo do usuwania wpisów obraźliwych, wulgarnych i nie na temat strony.

Dzisiejsza data:

Myśl miesiąca: Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. Antoine de Saint - Exupéry